Tak rodzi się zło. O filmie „Kuldi” Erlingura Thoroddsena
O ludzie, jak ja się bałam!
Nieprzystępne piękno. Recenzja filmu „Godland” Hlynura Pálmasona
„Godland” to film fotograficzno-kontemplacyjny, powolny, hipnotyzujący, utrzymany w nieco sennej poetyce.
Z trupem przez Islandię. Recenzja filmu Hilmara Oddssona „Á ferð með mömmu (Driving mum)”
Islandzkie kino ma, jak dla mnie, to do siebie, że nigdy do końca nie wiem, czego się po nim spodziewać.