recenzje
Jak się dorasta w skandynawskiej bańce, czyli „What a Time to Be Alive” Jenny Mustard
Nie jest to może literatura z najwyższej półki – ale wbrew pozorom nie jest to też epizodyczny projekt eksperymentującej influencerki, poszukującej dla siebie nowych dróg ekspresji. Jenny Mustard jest pisarką!
Niech on jeszcze więcej historii z tych gór wykopie, czyli „Karkonoska Seria Kryminalna” Sławka Gortycha
Połączenie współczesnej fabuły z tym najbardziej burzliwym okresem historii Dolnego Śląska – czyli z latami wojennymi i powojennymi – jest największą siłą całej serii.
W labiryncie szpitalnych korytarzy. Recenzja książki „Klinika” Pavola Rankova
Od razu z łatwością odnajdujemy się w tej historii, bo znamy ten klimat – trochę groteskowej, ale bardziej jednak tragicznej czarnej komedii, która obnaża absurd ludzkiego życia. I choć bywa tu bardzo śmiesznie, to raczej nie jest nam do śmiechu.
Historia w poprzek czasu – „Korowód” Jakuba Małeckiego
Lektura „Korowodu" to specyficzne, nieoczywiste doświadczenie. Momentami można poczuć, że brakuje nam tchu.
Pastor i miś-sierotka, czyli „Nieludzki lokaj przewielebnego Huuskonena” Arto Paasilinny
Czasem człowiek sam nie wie, że do szczęścia potrzebuje misia. I dopiero kiedy ów misiu na kosmatych łapkach wkroczy do jego życia, orientuje się, jak bardzo go potrzebował i jak puste i bezsensowne było jego życie przed misiem.
Przyjaźń z obrazu. O książce „My Friends” Fredrika Backmana
Serce czytelnika raczej nie ma szans wyjść z tej historii cało.
Kryminał w stylu retro, czyli „Morderstwo w Mena House” Eriki Ruth Neubauer
Już sama okładka obiecuje sentymentalną podróż w czasie do epoki, kiedy kryminały były nieskomplikowaną rozrywką i występowali w nich dżentelmeni w melonikach, wytworne damy w tiulach oraz rezolutne panny na wydaniu.
Co widać z kosmosu. Recenzja książki „Orbita” Samanthy Harvey
Samantha Harvey za powieść „Orbita” została uhonorowana Nagrodą Bookera w 2024 roku.
Ucieczka po wolność. O książce Rebekki Makkai „Nie ma przed czym uciekać”
Nie dajcie się zwieść pozorom: „Nie ma przed czym uciekać" – mimo że występują tam niewinne dzieci, postrzelone bibliotekarki i jest dużo gadania o „Czarnoksiężniku z Krainy Oz" – to zaskakująco aktualna powieść polityczna.
Dom, który pamięta. Recenzja książki „W północnym lesie” Daniela Masona
Autor trafia do czegoś pierwotnego, tkwiącego chyba we wszystkich czytelnikach i miłośnikach literatury – do potrzeby zapamiętywania, przechowywania i przekazywania dalej opowieści