recenzje
Na peryferiach świata. „Migot. Z krańca Grenlandii” Ilony Wiśniewskiej
Życie na głębokiej północy nie jest łatwe, ciemność i mróz odbijają się na psychice, a kiedy ludziom najbardziej potrzebna jest pomoc, okazuje się, że nie istnieją żadne struktury ani instytucje, które mogłyby im tej pomocy udzielać.
Kłamstwa i podróże. O książce „Turysta polski w ZSRR” Juliusza Strachoty
Bohater wyrusza w końcu w swoją prawdziwą podróż, żeby się przekonać, jak naprawdę wygląda ten cały szeroki świat, o którym naplótł już w życiu tyle bzdur.
W ciemności. Recenzja książki „Samotnia” Anny Kańtoch
Po raz kolejny przekonałam się, że lubię styl i język Anny Kańtoch – nie ma w nim żadnej przesady ani maniery, nadmiaru ani pretensjonalności.
Księgowa na tropie rodzinnych tajemnic, czyli „Zawsze coś” Marty Kisiel
Przesłanie przebija się przez tę niezobowiązującą formę z niemałą siłą rażenia: nie musisz znosić toksycznych ludzi w swoim życiu tylko dlatego, że przypadkiem są twoją rodziną.
O tych, co pomiędzy. Recenzja książki „Rozrzucone” Liliany Hermetz
Opowieść o skomplikowanej historii pogranicza, o tożsamości i języku, o emigracji i wykorzenieniu oraz o zagmatwanych losach kilku pokoleń kobiet z pewnej polsko-ukraińsko-francuskiej rodziny.
Polak też człowiek. O książce Ewy Sapieżyńskiej „Nie jestem twoim Polakiem”
Moglibyśmy jako polska mniejszość w Islandii dopisać do książki Ewy Sapieżyńskiej zbiorowe post scriptum o treści: u nas jest tak samo!
Tłumacze i rewolucja. Recenzja powieści „Babel, czyli o konieczności przemocy” Rebekki F. Kuang
Język jest uwikłany w relacje władzy, a używany zgodnie z interesami Imperium umacnia status quo i hierarchię kultur i narodów. Jako tłumacz masz zatem dwie drogi: jesteś z nimi albo przeciwko nim.
Dziesięć punktów dla Slytherinu – o autobiografii Toma Feltona „Po drugiej stronie różdżki”
Nie jest chyba żadną tajemnicą fakt, że branża filmowa miewa bardzo niefortunny wpływ na życie i zdrowie swoich najmłodszych pracowników.
„Manifest” Bernardine Evaristo – eseje o niezłomności i wykluczeniu
Wspaniały pean na cześć twórczej odwagi, wytrwałości i niezłomności, napisany przez osobę, która wszystkiego, co wie, nauczyła się sama i popełniła po drodze chyba wszystkie możliwe pisarskie błędy.
Ślepe zaułki emigracji. O książce „NOrWAY. Półdzienniki z emigracji” Piotra Mikołajczaka
Dokładnie tak jak w moim przypadku, ta emigracja to swoisty miks wyjazdu za pracą i ucieczki na oślep przed własnymi demonami.