Przeczytać Afrykę: Somalia. Recenzja powieści „Maps” Nuruddina Faraha
Nuruddin Farah to jeden z najbardziej znanych współczesnych afrykańskich powieściopisarzy, od wielu lat wymieniany jako kandydat do literackiej Nagrody Nobla. Urodził się w 1945 roku, w Baidoi, w południowej Somalii. Jego dzieciństwo związane było z miejscowością Kallafo w regionie Ogadenu (którą później sportretuje w Maps). W latach sześćdziesiątych Farah musiał opuścić miasto z powodu toczących się w całym Ogadenie starć wojennych między Somalią a Etiopią. Następnie wyjechał do Indii, gdzie studiował literaturę i filozofię, a po powrocie do kraju podjął pracę nauczyciela w Mogadiszu.
Pisarz kontra dyktator
Nuruddin Farah zadebiutował w 1970 roku powieścią From a Crooked Rib, która w dużej mierze wyznaczyła zakres jego pisarskich zainteresowań. Była to historia młodej dziewczyny, uciekającej przed zaaranżowanym małżeństwem. Farah wielokrotnie będzie podejmował w swojej twórczości kwestię kobiecą, pisząc nie tylko o aranżowanych małżeństwach, ale również o rytualnym okaleczaniu kobiet i dziewcząt, wykorzystywaniu seksualnym i przemocy. Tuż po wydaniu drugiej książki, kiedy przebywał akurat w Europie, dowiedział się, że treścią swoich powieści naraził się rządzącemu Somalią Mohammedowi Siadowi Barre i że grozi mu za to więzienie. Nie wrócił więc do kraju – przez pewien czas mieszkał i uczył w różnych miejscach świata, między innymi w USA, Niemczech, Włoszech, Indiach i Sudanie. Na powrót do kraju pisarz zdecydował się dopiero w 1996 roku. Obecnie mieszka w RPA.
Maps to powieść z 1986 roku, będąca pierwszą częścią trylogii zatytułowanej Blood in the Sun. Jej dwie kolejne części to Gifts (1993) i Secrets (1998).
Ogaden i walka o granice
Aby dobrze zrozumieć znaczenie i kontekst tej powieści, konieczny jest rzut oka na sytuację polityczno-historyczną Ogadenu. Jest to region we wschodniej części Etiopii, zamieszkany jednak w większości przez Somalijczyków, którzy dążą do połączenia go z Somalią. Do starć granicznych między oboma krajami zaczęło tam dochodzić już na początku lat sześćdziesiątych, po uzyskaniu niepodległości przez Somalię. Niepokoje nasiliły się w latach siedemdziesiątych, a ich punktem kulminacyjnym była wojna w Ogadenie, która toczyła się w latach 1977-1978. Choć Somalijczykom udało się na jakiś czas przejąć kontrolę nad większą częścią regionu, ostatecznie zostali oni wyparci i Ogaden pozostał częścią Etiopii. Tendencje separatystyczne trwają tam jednak po dziś dzień.
Chłopiec i jego Misra
Konflikt o Ogaden jest w tej powieści tłem dla historii Askara, chłopca urodzonego w Kallafo i osieroconego na samym progu życia. Matka chłopca umiera przy porodzie, ojciec nie żyje już od kilku miesięcy – zginął w jednej z walk granicznych. Askar zostaje przygarnięty przez kobietę imieniem Misra, która staje się dla niego matką, opiekunką i przyjaciółką w jednym. Pierwsze lata jego życia zdominowane są niezwykle silną – tak duchową jak i fizyczną – relacją z Misrą (przedstawioną w sposób tak szczegółowy, że momentami aż odrzucający: dużo w tych opisach potu, moczu i krwi menstruacyjnej). Misra dostrzega w chłopcu niezwykłe zdolności, inteligencję i wrażliwość; chłopiec wydaje jej się dojrzały ponad swój wiek i świadomy rzeczy, których często nie rozumieją nawet ludzie dorośli.
Co istotne dla dalszej fabuły powieści to fakt, że Misra – w przeciwieństwie do swojego podopiecznego i do innych mieszańców wioski – jest Etiopką i kiedy Ogaden znów znajdzie się na linii ognia, wynikną z tego niemałe komplikacje.
W Mogadiszu
Jako kilkulatek Askar zostaje wysłany do stolicy, by zamieszkać ze swoim zamożnym wujkiem ze strony matki oraz jego nowoczesną żoną. Dzięki temu nie tylko zostaje oddalony ze strefy konfliktu, ale również otrzymuje szansę na dobrą edukację i lepsze życie. W Mogadiszu otwiera się przed nim zupełnie inny świat. Wujek i ciotka to postępowi, wykształceni ludzie – początkowo Askara szokuje fakt, że podział ról w ich domu zdaje się być odwrotny od tradycyjnego i to ciotka jeździ codziennie do pracy (w dodatku samodzielnie prowadząc samochód!), a wuj spędza dni w domu i gotuje obiady. Wkrótce jednak chłopak nasiąka postępowymi ideami swojego nowego domu i po kilku latach widzimy go jako wykształconego, światłego i wrażliwego nastolatka o szerokich horyzontach i otwartym umyśle, który sam usiłuje znaleźć odpowiedzi na pytania o własną tożsamość.
Tożsamość i mapy
To właśnie jeden z głównych tematów powieści Nuruddina Faraha – tożsamość. Ta narodowa i ta etniczna. Ta narzucona i ta wybrana. Ta wynikająca z miejsca na mapie, w którym przyszło nam żyć i ta szeroka, ponadetniczna i ponadgraniczna, tkwiąca korzeniami w kulturze, literaturze i sztuce, będąca wspólnotą myśli i ducha bardziej niż więzami krwi. Choć wujek i ciotka nie narzucają Askarowi własnych poglądów i pozwalają mu samodzielnie podjąć decyzję, czy przystąpić do walki o Ogaden, czy poświęcić życie nauce i pisaniu, to ich stanowisko w tej sprawie jest jasne: pióro jest silniejsze od miecza.
Tytułowe mapy odgrywają w powieści dużą rolę – dosłownie i symbolicznie. Askar od dziecka uwielbia studiować mapy, przyglądać się kształtom, konturom i granicom państw, zastanawiać się nad znaczeniem tych linii, barw i kresek dla życia poszczególnych ludzi, plemion, całych narodów wreszcie. Przygląda się mapom i szuka na nich swojego miejsca, próbuje znaleźć odpowiedź na niemożliwe pytanie: jak żyć, kiedy twoje rodzinne strony spływają krwią?
Wojna między Somalią a Etiopią jest w powieści odzwierciedlona również w relacji Askara z Misrą. Kiedy kobieta zostanie oskarżona o zdradę i doprowadzenie do śmierci setek osób, chłopak będzie musiał zdecydować, co dla niego ważniejsze – lojalność wobec kraju i oddanie sprawie, czy przywiązanie do kobiety, która go wychowała.
Co w tej książce najbardziej wartościowe, to świetnie wyważony balans między tym, co uniwersalne, a tym, co indywidualne. A może inaczej: między szerokimi tematami, w których czytelnicy odnajdą się niezależnie od miejsca pochodzenia (tożsamość, postkolonializm, gender) a specyfiką i kolorytem regionu, o który w całej tej sprawie chodzi. Mam wrażenie, ze zaburzenie tej równowagi na którąś ze stron sprawiłoby, że książka albo nie wydawałaby się szczególnie odkrywcza, albo byłaby zbyt niszowa i niezrozumiała dla szerszej publiczności. Autor jednak wyczuł tę równowagę idealnie i dał nam powieść ilustrującą wycinek świata, o którym mało kto słyszał, w sposób, do którego wszyscy możemy się odnieść. Bez względu na to, z którego miejsca na mapie czytamy.
Nuruddin Farah, Maps
Wydawnictwo Penguin Group, 2000