Przeczytać Afrykę: Tanzania. „Gravel Heart” Abdulrazaka Gurnaha
Pisarz z Zanzibaru
Przeniesiemy się dziś na Zanzibar – przepiękną wyspę na Oceanie Indyjskim znaną, między innymi z tego, że urodził się na niej Freddy Mercury.
Zanzibar jest częścią Republiki Tanzanii – sama nazwa kraju powstała zresztą z połączenia pierwszych sylab nazw dawnych kolonii, które weszły w jej skład: Tanganiki i Zanzibaru (Tan + Zan). Zanzibar ma jednak specyficzny status i sporą autonomię wewnętrzną: posiada własny parlament, rząd i prezydenta. Powszechnie uchodzi za ostoję konserwatywnego islamu.
Abdulrazak Gurnah to tanzański pisarz urodzony na Zanzibarze w 1948 roku. W 1968 rozpoczął studia w Wielkiej Brytanii, gdzie postanowił osiąść na stałe. Obecnie wykłada literaturę na uniwersytecie w Kent.
Gravel Heart to dziewiąta z dziesięciu powieści w dorobku tanzańczyka. To powieść o tożsamości, dojrzewaniu, szukaniu swojego miejsca i trudnym doświadczeniu emigracji. A także – a może przede wszystkim – o ciemnych rodzinnych sekretach.
Ojciec i jego melancholia
Narrator i główny bohater, Salim, zaczyna swoją opowieść od stwierdzenia, że zawsze wiedział o tym, że jego ojciec go nie chciał. Ojciec wyprowadził się z domu, kiedy Salim miał zaledwie kilka lat i chłopiec nigdy nie zrozumiał dlaczego. Co takiego zaszło między jego rodzicami, co kazało ojcu odejść i zamieszkać samotnie w wynajętym pokoiku nad sklepem? Dlaczego pogrążył się później w dziwnej melancholii i odizolował od świata? Salim przez kilka lat codziennie przynosi mu przesyłany przez matkę kosz z jedzeniem, nigdy nie mając odwagi poprosić o wyjaśnienia.
W domu tym bardziej nie mówi się o tym, co się stało. Salim mieszka z matką i jej bratem – wujkiem Amirem. Wkrótce pojawia się też nowa siostrzyczka, choć jej ojcem z całą pewnością nie może być jego ojciec… Jeszcze więcej niedomówień i sekretów.
Nowy rozdział życia
Salim zaczyna dorastać i buntować się przeciwko ograniczeniom świata, w którym żyje, jak też przeciwko ciążącym nad jego domem tajemnicom. Zaproszenie od wujka Amira – teraz wysokiej rangi dyplomaty w Wielkiej Brytanii – przychodzi więc w samą porę. Salim dostaje szansę życia: ma wyjechać do Londynu i studiować biznes, mieszkając z wujkiem i jego rodziną.
I tak nastoletni Salim rozpoczyna zupełnie nowy rozdział w życiu. Nie będzie to jednak rozdział łatwy i przyjemny. Początkowo chłopak zmusza się do studiowania wybranego przez wujka Amira kierunku, bo nie potrafi się przyznać, że wolałby pójść na literaturę. Po dwóch latach ma jednak kompletnie dosyć i postanawia zmienić kierunek, co doprowadza do niemal całkowitego zerwania kontaktów z wujkiem. Chłopak wyprowadza się i zaczyna radzić sobie sam w wielkim, nieprzyjaznym, i wciąż obcym mieście. W końcu studiuje to, co go interesuje, ale poza tym jego życie nie jest usłane różami. Mieszka w kolejnych wynajętych pokojach, pracuje w kawiarni, wchodzi w dość przypadkowe relacje z kobietami. I, ogólnie rzecz biorąc, wydaje się w tym swoim nowym życiu dość mocno zagubiony.
Rozterki emigranta
To nie jest historia wielkiego sukcesu. Wręcz przeciwnie – to historia o kryzysie tożsamości, niepewności, rozdarciu i zawieszeniu między dwoma światami. W Wielkiej Brytanii Salim nigdy nie czuje się u siebie. Kiedy po wielu latach przyjedzie na Zanzibar, będzie traktowany, jak ten, który wyjechał, pół-obcy. Odwieczne rozterki emigrantów…
Życie na emigracji dalekie jest od tego, co o wspaniałej Europie opowiadają sobie ludzie w domu. Bieda, kiepska praca, trudności ze znalezieniem mieszkania, ciągłe poczucie obcości i nieprzystawalności. Przenosząc się z bohaterem z miejsca na miejsce i obserwując jego zmagania, nie sposób nie zadać sobie pytania: warto było? Chłopak jest tak wyraźnie nieszczęśliwy i samotny, że aż chciałoby się, żeby wrócił do kraju, gdzie przynajmniej byłby otoczony swoimi ludźmi. Ale z jakichś powodów Salim nie decyduje się na powrót do Tanzanii. Czy wciąż wierzy, że te początkowe trudności to tylko preludium do jakiegoś wspaniałego życia? Jeśli tak, to ów optymizm wydaje się nieco nadmierny i zupełnie nieuzasadniony…
Miną lata, zanim Salim zdecyduje się odwiedzić rodzinne strony i nawiązać na nowo relację z ojcem. Z czytelniczego punktu widzenia to najbardziej satysfakcjonująca część powieści – w końcu mamy szansę poznać enigmatycznego ojca i usłyszeć jego wersję wydarzeń. Tajemnice zostają ujawnione, przeszłość zaczyna nabierać sensu.
Gravel Heart to mocna i poruszająca opowieść o dojrzewaniu i tożsamości, o przynależności i zdradzie. I w końcu – o emigracji, która okazuje się czymś tak bardzo innym od powszechnych wyobrażeń i oczekiwań. Podoba mi się to, jak bardzo odarte z glorii i chwały jest doświadczenie emigracyjne Salima – trudno pozbyć się wrażenia, że byłby znacznie szęśliwszy, gdyby nigdy nie wyjechał. A jednak, jest to również doświadczenie, które zmienia go na zawsze. Czy na lepsze?
Abdulrazak Gurnah Gravel Heart
Wydawnictwo Bloomsbury USA 2017