O tym, jak nauka doceniła buddyzm, czyli książka „Uzdrawiające emocje” pod redakcją Daniela Golemana
Wysyp badań naukowych dotyczących ludzkich emocji, który obserwujemy w ostatnich latach coraz częściej prowadzi naukowców do wniosku, że umysł i emocje wpływają na stan zdrowia o wiele mocniej, niż dotąd sądziliśmy. Niż MY sądziliśmy – to ważne podkreślenie. My, czyli spadkobiercy szeroko rozumianej kultury Zachodu. Bo przecież buddyści o połączeniu emocji i ciała wiedzą od wieków – tyle tylko, że reszta świata dopiero niedawno zaczęła ich słuchać. I oto u progu XXI wieku, najnowsza nauka zaczęła dochodzić do tego samego, do czego tradycja buddyjska doszła swoimi własnymi drogami o wiele wcześniej. Buddyjscy mnisi i medytujący jogini przestali nagle być traktowani jak nieszkodliwi wariaci, a zaczęli być postrzegani jako źródła potężnej wiedzy z jednej strony, a z drugiej – ciekawe obiekty naukowe. Okazało się, że badania nad mózgiem pogrążonego w medytacji człowieka mogą przynieść nauce ogromne korzyści. I tak oto naukowcy zaczęli z ciekawością spoglądać na wschód…
Książka Uzdrawiające emocje pod redakcją Daniela Golemana jest zapisem rozmów na temat wpływu emocji na ciało i zdrowie człowieka, jakie w latach dziewięćdziesiątych grupa naukowców przeprowadziła z Dalajlamą. We wstępie Golemana czytamy: „Był 1990 rok, czyli trzy dekady temu. Niewielka grupka naukowców, kilku nauczycieli medytacji i filozof wybrali się w podróż do skrytej pod szczytami gór wioski McLeod Ganj nieopodal miasta Dharamsala w Indiach. Tam spędzili pięć dni z Jego Świątobliwością, Dalajlamą, dla którego wioska ta jest domem, w którym znalazł schronienia jako uchodźca z Tybetu”.
Punktem wyjścia do ich rozmów było dość szeroko postawione pytanie, czy emocje potrafią uzdrowić człowieka. Buddyści sądzą, że tak; nauka również coraz bardziej skłania się ku tej konkluzji (mimo, że wciąż o wiele łatwiej o naukowe potwierdzenie negatywnego wpływu negatywnych emocji na zdrowie, niż pozytywnego wpływu tych pozytywnych). Badania nad praktykami medytacji i mindfulness dowiodły, że mogą one wpływać na poziom odczuwanego bólu, napięcia w ciele, funkcjonowanie układu odpornościowego, pokarmowego i oddechowego i wiele innych rzeczy. Okazało się również, że ciężko chorzy pacjenci, uczący się medytacji, łatwiej wracali do zdrowia, niż ci, którym nie dano takiej szansy. Zafrapowani tym faktem naukowcy zaczęli zgłębiać temat, sięgać do samych korzeni tych praktyk, by przekonać się, co jest na rzeczy. Nic dziwnego więc, że duchowy przywódca narodu, który buddyzm uczynił swoją oficjalna religią, tak żywo ich zainteresował – bo w końcu kto może wiedzieć o praktykach medytacji więcej niż on?
Książka pod redakcją Daniela Golemana jest zapisem owych kilku dni fascynujących rozmów, a także swego rodzaju próbą pogodzenia dwóch – zdawałoby się przeciwstawnych – tradycji: głęboko duchowej z jednej strony oraz świeckiej i naukowej z drugiej. Ponieważ obie strony wykazują się niezwykłą otwartością umysłu i wrażliwością, okazuje się, że w ostatecznym rozrachunku więcej ich łączy niż dzieli. Obie strony mają przecież na celu przede wszystkim poprawę kondycji człowieka, nawet jeśli kroczą innymi drogami. Rozmowy, które uczeni i Dalajlama odbyli w górskiej wiosce w Indiach – i które również i my mamy dziś okazję przeczytać – pokazują, jak często te drogi się ze sobą zbiegają.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
główny obrazek pochodzi ze strony: freepik.com
Daniel Goleman (red.) Uzdrawiające emocje. Rozmowy z Dalajlamą o uważności, emocjach i zdrowiu
Wydawnictwo Zysk i S-ka 2022