esej,  psychoterapia,  recenzje,  rozwój osobisty,  uzależnienia

Odwaga przemiany – esej z elementami recenzji książki: „Odwaga bycia nielubianym”

Ichiro Kishimi, Fumitake Koga

Odwaga bycia nielubianym. Japoński fenomen, który pokazuje jak być wolnym i odmienić własne życie

Przekład: Piotr Cieślak,

Wydawnictwo Galaktyka 2017

Odwaga bycia nielubianym to jedna z tych książek, od których trudno się oderwać, ale jednocześnie chce się nimi rzucać po ścianach; książka która wywołuje wiele sprzecznych emocji: od zachwytu do skrajnej irytacji. A jednak złość to emocja pełna energii, więc i te niezbyt początkowo przyjemne odczucia można zaliczyć do korzyści z lektury. Odwaga bycia nielubianym to ważne, ale i kontrowersyjne dziełko dotyczące odwiecznych pytań człowieka, o to jak odnaleźć swoje miejsce w życiu, jak poczuć się dobrze ze sobą i wśród innych ludzi oraz jak osiągnąć szczęście tu i teraz. Padają w niej stwierdzenia, z którymi trudno zgodzić się w pierwszej chwili, a w kolejnej żal się rozstać – np. że „świat jest prosty, a każdy może być szczęśliwy teraz, od zaraz.” (Wstęp str. V)

Współczesna interpretacja koncepcji Alfreda Adlera

Odwaga bycia nielubianym jest ciekawie i przejrzyście napisaną, współczesną interpretacją koncepcji psychologii indywidualnej Alfreda Adlera sprzed 100 lat. Jest to stylizowany na platoński dialog zapis rozmów ucznia i mistrza, Młodzieńca i Filozofa. Interpretatorem poglądów Adlera jest tu znany japoński filozof Ichiro Kishimi, który praktykuje również psychoterapię w ośrodkach psychiatrycznych; Fumitake Koga zaś pełni rolę dociekliwego badacza i uważnego archiwisty idei.

Możliwość przemiany

Jednym z głównych i najbardziej atrakcyjnych aspektów myśli Kishimiego-Adlera – jest koncepcja rozwoju człowieka, w której mechanizmem rozwojowym jest dążenie do przełamywania deficytów (kompensacja), czyli przekraczanie poczucia niższości. Przeszłość nie determinuje tu aktualnych możliwości człowieka:

„Wszystko, co dotychczas się w twoim życiu wydarzyło, nie powinno mieć wpływu na to, jak będziesz żył od tej chwili. Ty, który żyjesz tu i teraz, decydujesz o własnej egzystencji.” (s. 35)

Takich idei osobiście poszukuję w psychologii, psychoterapii i coachingu! To są koncepcje, które poruszają we mnie najgłębsze przeświadczenie o tym, że można, że da się dokonać zmiany, nawet jeśli życie wydaje się pasmem porażek, błędów i niespełnień.

„Owszem da się. Człowiek może się zmienić w każdej chwili, bez względu na okoliczności.” (s.31)

Zmiana jest możliwa tu i teraz. Jak jej dokonać? Najpierw trzeba uzyskać świadomość tego jak jest i co ty z tym można zrobić: „Pierwszym krokiem do zmiany jest wiedza” (s. 20)

Traumy nie istnieją!

Oto jedna z najgłośniejszych i najbardziej kontrowersyjnych tez Alfreda Adlera:

„Żadne doświadczenie samo w sobie nie jest przyczyną sukcesu lub niepowodzenia. Same szokujące doświadczenia – tak zwane traumy – nie przysparzają cierpień, to raczej my wykorzystujemy je w sposób sprzyjający naszym celom. Jesteśmy uwarunkowani nie przeżytymi doświadczeniami, ale tym, jakie nadajemy im znaczenie.” (s. 11)

Koncepcja Adlera traktuje trudne doświadczenia jako potencjał do zmiany i działania; rodzaj paliwa, z którego człowiek może czerpać siłę i determinację do pracy nad sobą. Poczucie niższości wynikające z deficytów i porównań z innymi, lub trudnych doświadczeń, staje się tutaj trampoliną do przejścia na wyższy poziom rozwojowy, źródłem inspiracji i siły do pokonywania przeciwności losu.

„Co Was nie zabija, wzmacnia Was!” – innymi słowy wyraża tę sama myśl nietzscheański Zaratustra. I to jest filozofowanie młotem; psychologia ostrych konfrontacji i trudnych do zniesienia wglądów, ale psychologia niezwykle skuteczna, dająca szansę tym, wobec których inne formy zwyczajnie nie działają. Nie jest to jednak – w moim rozumieniu – psychologia dla każdego i na każdym etapie rozwoju.

Rozbrajanie tożsamości ofiary

Idąc za Nietzschem, ale też za profesorem Mellibrudą twierdzę, że nie ma idealnie zdrowych psychicznie ludzi*. Odwaga bycia nielubianym stanowi bardzo wartościową lekturę dla osób względnie stabilnych psychicznie lub będących na zaawansowanym etapie procesu terapeutycznego. To książka samopomocowa dla ludzi mających do siebie dystans i przestrzeń w sobie na skontenerowanie emocji rodzących się w trakcie lektury. Jednakże konfrontowanie osób z poważniejszymi problemami psychicznymi z zawartymi w tej książce poglądami może być procesem wysoce ryzykownym, a nawet zwyczajnie okrutnym, co podkreślają sami autorzy:

„M: Twoja filozofia jest zbyt brutalna! (…) F: Rzeczywiście, to gorzka pigułka.” (s. 35)

Dlaczego? Autorzy, używając specyficznej retoryki prowokatywnej, uderzają tu bowiem bezpardonowo w czułe punkty psychicznych mechanizmów obronnych człowieka. Wykazują, że tkwienie w nieszczęściu może być ważnym elementem tożsamości człowieka. Cierpienie współkonstytuuje bowiem jednostkę, nadaje jej wyjątkowe znaczenie, dlatego człowiek, mimo bólu nie chce się z nim rozstać:

„Dopóki człowiek robi ze swojego nieszczęścia użytek, aby być kimś wyjątkowym, dopóty będzie tego nieszczęścia potrzebował.” (s. 57)

Takie uświadomienia bolą. Szczególnie osoby doświadczone przez los, które przez całe życie myślały o sobie w deterministyczny sposób, budując i hołubiąc swoją tożsamość ofiary. W koncepcji Kishimiego-Adlera dokonuje się zmiana perspektywy:

Ważne jest nie to, z czym się ktoś urodził, ale to, jaki z tego robi użytek.” (s. 24)

Odpowiedzialność za siebie i własne szczęście

Trudno zaakceptować odpowiedzialność za siebie. Bolesne jest nie tylko uświadomienie sobie utkwienia w tym, co niewygodne, ale i przejście w nowy stan, już po odrzuceniu perspektywy cierpiętnika. I na ten stan trzeba się odważyć, a żeby zmiana była możliwa i trwała – trzeba siebie w nowym stanie zaakceptować a nawet polubić. Nadać swojemu życiu nowy sens. Według Kishimiego-Adlera ten sens można odnaleźć w byciu użytecznym dla innych ludzi – w byciu częścią wspólnoty:

„Największym nieszczęściem dla człowieka jest niezdolność do polubienia siebie. Adler znalazł bardzo proste rozwiązanie tego dylematu. Chodzi konkretnie o przeświadczenie, (będące jedynym sposobem na prawdziwe uzmysłowienie sobie własnej wartości), że jest się cennym dla wspólnoty albo przydatnym dla kogoś. (…)„Szczęście jest poczuciem użyteczności.” (s. 202 -203)

Jednocześnie autorzy Odwagi bycia nielubianym podkreślają pewną bardzo istotną rzecz. Mianowicie, że w tym dążeniu do bycia użytecznym w ogóle nie chodzi o spełnianie czyichś oczekiwań lub zabieganie o uznanie czy wdzięczność… Nie ma tu też mowy o poświęceniu własnej indywidualności na rzecz dobra społecznego:

„Nie żyjemy po to, by spełniać czyjeś oczekiwania. (…) Gdy ktoś szuka uznania w oczach innych i troszczy się tylko o to, jak jest postrzegany, w rezultacie żyje cudzym życiem.” (s. 100)

Chodzi po prostu o głębszy, ponadegoistyczny sens ludzkich działań, przy jednoczesnym zachowaniu własnej autonomii. Tytułowa „odwaga bycia nielubianym” polega właśnie na nie zabieganiu o akceptację, ale i na rezygnacji z wyjątkowości – np. wyjątkowości swojego cierpienia. Wyraża się w zdrowym, konstruktywnym i przyjaznym stosunku do siebie, swoich ról życiowych i zadań. Odwaga bycia kimś zwykłym, niebrania udziału w wyścigu szczurów i doceniania siebie, odwaga bycia sobą tu i teraz – to jest sztuka, której Filozof próbuje uczyć Młodzieńca na kartach książki Kishimiego i Kogi.

Według Kimishiego-Adlera człowiek, który odważnie dokonuje zmian w swoim życiu i dzięki samoakceptacji i poczuciu użyteczności doświadcza szczęścia – w efekcie zmienia świat:

„Jeśli zmienię się ja, zmieni się cały świat. Oznacza to, że świat może zostać zmieniony tylko przeze mnie i nikt inny go za mnie nie zmieni.” (s. 227)

Tak. Zgadzam się, że dzięki przyjęciu założeń Kishiego-Adlera człowiek jest w stanie góry przenosić. Jako przyszły coach i początkujący terapeuta uzależnień, doceniam ogromny potencjał przyjętej tu perspektywy, pozwalającej rozpatrywać kondycję człowieka od strony możliwości jakie niesie dana sytuacja a nie jej przyczyn, na które najczęściej nie mamy wpływu.

Doceniam też ciekawą formę przedstawienia poglądów Kishimiego-Adlera, w postaci dialogu zbuntowanego Młodzieńca i doświadczonego Filozofa. Ta forma nie jest nużąca, daje szansę na lekturę powolną i drobiazgową, pozwalającą nie tylko zrozumieć treść, ale dopuścić do głosu i poobserwować własne reakcje emocjonalne. I to jest bardzo wartościowy i praktyczny wymiar tej książki.

Odwaga bycia nielubianym to ważna i potrzebna pozycja. Okazuje się, że koncepcje Alfreda Adlera sprzed 100 lat niczego nie straciły na wartości, a w interpretacji współczesnych japońskich filozofów jeszcze zyskują. Tutaj nie ma miękkiej gry, ale dzięki temu koncepcje przedstawione w tej książce działają. Coś się we mnie obudziło po tej lekturze, coś zapragnęło kolejnej przemiany; wejścia na następny level mojej osobistej drogi rozwoju.

Paweł Kaczorowski

*W Praktyce psychoterapii (Warszawa, Wyd. Zielone drzewo 2018) prof. Jerzy Mellibruda określa cechy i zdolności zdrowej i dojrzałej osoby jako stopniowalne. Dodaje również bardzo ciekawą – w kontekście niniejszego artykułu – uwagę: „Psychoterapia może być pomocna w ich zwiększaniu. Jako psychoterapeuta i nauczyciel psychoterapii, staram się być użyteczny w tym zakresie…”(podkr. – P.K.)

Przeczytaj również:

O zdrowiu psychicznym i dziele profesora Jerzego Mellibrudy. Rozmowa z dr Barbarą Czardybon

Alfred Adler – Galeria Mistrzów IPZ 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *