„Cuda wianki” Anety Jadowskiej – remedium na jesienną deprechę i skostniały patriarchat
Silne, waleczne i ekscentryczne postaci Anety Jadowskiej to jednocześnie remedium, jak i żartobliwa i lekka – choć na jakimś poziomie przecież zupełnie poważna – odpowiedź na agresję rządzących dziadersów.
Eksperyment ze słowiańską fantastyką. Recenzja „Chąśby” Katarzyny Puzyńskiej
Autorka czuje się w starosłowiańskich klimatach jak ryba w wodzie i czytelnicy zainteresowani tematem na pewno znajdą tu masę smaczków, niuansów i odniesień.
Z zachcianek Czytelniczego Potwora: „Złodziej dusz” Anety Jadowskiej, czyli Toruń i wiedźmy
Nie tak znowu często znajduję Perłę Gotyku odzwierciedloną w literaturze popularnej – i kiedy już znalazłam, to autentycznie nie mogę przestać się szczerzyć.
Swojskie wiedźmy z Zielonego Jaru. Recenzja książki „Cud, miód, Malina” Anety Jadowskiej
Koźlaczki to są nasze, bardzo polskie wiedźmy, wyrosłe z naszych, bardzo polskich tradycji.