przeczytać Afrykę

Przeczytać Afrykę: Tunezja. O książce „The Scents of Marie-Claire” Habiba Selmi

Habib Selmi to pochodzący z Tunezji powieściopisarz, urodzony w 1951 roku niedaleko historycznego miasta Kairouan. Od 1985 roku mieszka w Paryżu, gdzie uczy języka arabskiego w prestiżowym liceum. Jego dotychczasowy dorobek literacki obejmuje osiem powieści i dwa zbiory opowiadań. Powieść The Scents of Marie-Claire znalazła się na krótkiej liście nominowanych do międzynarodowej nagrody International Prize for Arabic Fiction, zwanej Arabskim Bookerem. Habib Selmi jest dziś uznawany za jednego z najważniejszych tunezyjskich autorów piszących po arabsku.

The Scents of Marie-Claire to osadzona w Paryżu opowieść o relacji miłosnej między tunezyjskim imigrantem o imieniu Mahfouth a tytułową Marie-Claire, wyemancypowaną młodą paryżanką. Wydarzenia śledzimy tu z perspektywy Tunezyjczyka i od samego początku wiemy, że jego związek z Francuzką nie przetrwa próby czasu. Mahfouth uwielbia swoją ukochaną, ale coś w tej love story pójdzie nie tak.

Początkowo wydaje się, że Mahfouth i Marie-Claire są stworzeni dla siebie. Marie-Claire jest inteligentna, piękna i pewna siebie, tryska energią i radością życia. Mahfouth – do tej pory mocno wycofany samotnik – zaczyna dzięki niej dostrzegać wokół siebie rzeczy, których wcześniej nie był świadomy, otwierać się na nowe doznania i smakować życia. Po kilku miesiącach umawiania się na randki Marie-Claire decyduje się wprowadzić do mieszkania Mahfoutha.

I tak zaczyna się wspólne życie, które prędko ujawni dzielącą ich przepaść. Konflikty i spięcia wkroczą do ich życia podstępnie, niespodziewanie, nie wiadomo skąd i kiedy. Najpierw będą dotyczyć rzeczy błahych, a w końcu ujawnią problemy leżące o wiele głębiej. Jako czytelnicy początkowo sądzimy, że to zwykłe ścieranie się charakterów, problemy, które mogą zdarzyć się w każdym związku. Ale nie. Śledzimy kolejne sceny z ich wspólnego życia i zaczynamy dostrzegać tak poważne różnice kulturowe między nimi, że prędko dochodzimy do jedynego możliwego wniosku: ten związek zwyczajnie nie ma prawa bytu. Tunezyjski imigrant wychowany w małej afrykańskiej wiosce nie ma szans w pełni zrozumieć i docenić zachodniej kobiety z wielkiego miasta – i vice versa. Te dwa światy po prostu do siebie nie przystają.

Mam przy tym wrażenie, że Marie-Claire została sportretowana przez autora z dużo większą wyrozumiałością i empatią niż Tunezyjczyk, który ostatecznie okazuje się mieć w głowie tak dużo klisz, uprzedzeń i stereotypów, że nie jest w stanie wyjść poza nie i docenić dziewczyny takiej, jaka jest. Jego wyobrażenie o tym, jaka powinna być kobieta, co jej wypada a czego nie wypada, sięgają korzeniami maleńkiej arabskiej wioski, w której się wychował i Mahfouth nawet nie próbuje się ich pozbyć czy zdemontować we własnej głowie. To seksizm przekazywany z ojca na syna, z pradziada na dziada i Mahfouth nigdy nie wyjdzie poza te mentalne ograniczenia.

Powieść Habiba Selmi została napisana przystępnym, klarownym językiem i dzięki temu jest dość łatwa w odbiorze, choć uczucia, które wzbudza już do najłatwiejszych nie należą. Nad całością dominuje smutek – towarzyszy tej opowieści od samego początku, bo narrator nie ukrywa, że opisuje nam historię nieudanego związku, nieszczęśliwą love story. Ale smutkowi, którym dzieli się z nami Mahfouth prędko zaczyna towarzyszyć irytacja, kiedy tylko zdajemy sobie sprawę, z jakimi ograniczeniami mamy tu do czynienia, w jakie mentalne pułapki wpada sam narrator. Współczujemy mu i jednocześnie zżymamy się na niego, przekonani, ze sam jest sobie winny.

Tak czy inaczej doceniam zabieg autora, któremu udało się ukazać poważne różnice kulturowe nie – jak to zwykle bywa – poprzez historię jakiegoś wielkiego konfliktu czy wojny, ale na poziomie jednostkowym, poprzez historię międzyludzkiej relacji. To trochę jakby spojrzeć na te różnice przez szkło powiększające. I dostrzec niuanse, których z szerszej perspektywy zwyczajnie nie widać.

Habib Selmi The Scents of Marie-Claire

Wydawnictwo The American University in Cairo Press 2010

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *