literatura
Opowieść o pewnej tułaczce. „Wilcza rzeka” Wioletty Grzegorzewskiej
Jest w tym wszystkim coś perwersyjnie pociągającego, jakaś poetyka wiecznej tułaczki, wybrzmiewająca własnym głosem pieśń o odrzuconych.
Morderstwo w Młynarach czyli „Burza” Zuzanny Gajewskiej
Trzeba trochę nieszablonowej wyobraźni i niestandardowej wrażliwości, żeby wymyślić taką bohaterkę jak Ewelina. Postać nietuzinkową i pełną sprzeczności: jednocześnie twardo stąpającą po ziemi i połączoną z zaświatami sobie tylko znanymi kanałami.
Eksperyment ze słowiańską fantastyką. Recenzja „Chąśby” Katarzyny Puzyńskiej
Autorka czuje się w starosłowiańskich klimatach jak ryba w wodzie i czytelnicy zainteresowani tematem na pewno znajdą tu masę smaczków, niuansów i odniesień.
Młodej czarownicy starcie z cywilizacją. Recenzja książki „Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy” Roberta Beatty’ego
Willa mogłaby spokojnie być współczesną aktywistką ekologiczną, nawołującą ludzi do opamiętania.
Requiem dla przyjaźni i doświadczenie pokoleniowe, czyli garść bardzo osobistych refleksji po lekturze „Książki o przyjaźni” Macieja Marcisza
Niby wiemy, że kiedyś dorośniemy. ale jakoś do końca w to nie wierzymy, dopóki ktoś nie ustąpi nam miejsca w tramwaju.
Lepiej uważaj, co mówisz do gosposi czyli „Wszystkie przygody Amelii Bedelii” Peggy Parish
Tłumaczowi udało się zgrabnie wybrnąć ze wszystkich pułapek i pozwolić Amelii Bedelii wygodnie rozgościć się w polszczyźnie.
Nawiedzony dom i książka w książce, czyli „Wróć przed zmrokiem” Rileya Sagera
Jeśli zamierzacie czytać tę książkę w nocy, to raczej zadbajcie o to, żeby mieć obok kogoś, kogo w razie czego będzie można chwycić za rękę (albo za łapę).
Z zachcianek Czytelniczego Potwora: „Złodziej dusz” Anety Jadowskiej, czyli Toruń i wiedźmy
Nie tak znowu często znajduję Perłę Gotyku odzwierciedloną w literaturze popularnej – i kiedy już znalazłam, to autentycznie nie mogę przestać się szczerzyć.
Przeczytać Afrykę: Mauretania. Mbarek Ould Beyrouk „The Desert and the Drum”
Co spowodowało tak spektakularną przemianę z owieczki w lwicę, z grzecznej panienki w wyklętą przez plemię rebeliantkę?
Estonia, stwory z bagien i konszachty z diabłem, czyli „Listopadowe porzeczki” Andrusa Kivirähka
Raz na jakiś czas z tej cudacznej plątaniny absurdów, odmieńców i nieziemskich stworów wyłania się okruch autentycznej ludzkiej tragedii – i lśni jak brylant w kaszance.