O mądrym pomaganiu w zwariowanych czasach. Refleksje wokół książki „Filozof na kozetce” Antonii Macaro i Juliana Baginniego
Czego najbardziej się boimy? Co najczęściej spędza ludziom sen z powiek i sprawia, że w życiu panoszy się lęk, niepokój, niepewność, napięcie i stres lub – jak pisał duński filozof – Søren Kierkegaard – groza, bojaźń i drżenie…
Pomijając kliniczne przejawy różnorakich fobii, od wieków w czołówce sytuacji przyprawiających nas o dreszcze są oczywiście: śmierć, izolacja (wykluczenie), kara za grzechy (nie tylko piekło, ale też plagi, czy gniew Boga), rozwód lub rozstanie, śmierć bliskich (dzieci, ukochanej osoby), zapomnienie, niezrozumienie, odrzucenie, bezradność, starość, bieda, brak wsparcia, samotność, choroby i ból. Publikowane w sieci wyniki rozmaitych ankiet mówią również, że wielu z nas współcześnie boi się konieczności przeprowadzki, emigracji, ale i hejtu, krytyki oraz publicznych wystąpień. Po krótkim przyjrzeniu się temu mało systematycznemu zestawieniu z łatwością dochodzimy do wniosku, że zdecydowaną większość wymienionych tu przyczyn ludzkich lęków można pogrupować i sprowadzić do starej egzystencjalnej triady: śmierć, choroba, samotność – do której można by dołączyć bezradność w jej wszelkich przejawach. Można by – w tym zestawieniu – doszukać się również cechy łączącej zdecydowaną większość przyczyn tychże lęków – jaką jest relacyjność, specyfika bycia w świecie z innymi, na co wskazywał już Alfred Adler, a rozwinęli egzystencjaliści. Daje nam to szansę na znalezienie wyjaśnień i wskazówek nie tylko w obszarze psychoterapii, ale i w literaturze filozoficznej.
Co możemy zrobić z naszymi lękami i ich źródłami? Oczywiście, przyczyn tych lęków nie możemy wyeliminować. Zawsze będziemy umierać, tracić bliskich, chorować, mierzyć się z trudnymi zadaniami życiowymi. To, na co mamy wpływ – to nasz stosunek do tych sytuacji i możliwość odziaływania na stany emocjonalne. Czy możemy jednak całkowicie pozbyć się stresów, lęków i trosk?
Jak pokazuje długa i bogata tradycja stoicka oraz buddyzm, możemy się nieco uodpornić i znaleźć dystans do rzeczywistości i zdarzeń życiowych, na które nie mamy wpływu, jednak koszt nieangażowania się i nieprzywiązywania do przemijającego świata jest bardzo wysoki.
Aktualnie Internet i międzynarodowy rynek wydawniczy oferuje niezliczoną ilość „produktów pomocowych”, kursów samorozwoju i szkoleń sprawiających jakoby cuda w życiu zawodowym i prywatnym. Mnóstwo jest wszędzie zestawów złotych porad, czy afirmacji proponowanych za niewielką opłatą przez charyzmatycznych trenerów biznesu, popularnych mentorów i przewodników życiowych. Pewnie przy ich pomocy niektórzy potrafią tak się zaprogramować, zahipnotyzować i zmanipulować, żeby przez jakiś czas wieść życie pozbawionego lęków i stresów kretyna. Obawiam się jednak, że to życie nie ma jednak nic wspólnego z tym rodzajem przytomnego istnienia w świecie, które – za Martinem Heideggerem – nazywam autentycznym, a które – w naturalny sposób – jest świadome naszej śmiertelności i troszczy się o siebie i innych. Autentyczne życie jest całością; autentyczny człowiek to osoba, która żyje najpełniej jak potrafi, akceptując to, kim jest i co się jej przydarza, ale nie poddaje się bezradności, a twórczo interpretuje fakty i pracuje nad sobą.
Czasem jednak jesteśmy tym życiem bardzo zmęczeni lub przeżywamy kryzysy. Co w związku z tym możemy zrobić, jak sprawić, by nasze życie stawało się lepsze, bardziej dojrzałe, pełniejsze, mądrzejsze i piękniejsze, ale też i bardziej radosne… Gdzie i u kogo warto szukać profesjonalnego wsparcia, mądrej porady, czy sugestii? Z którymi problemami zgłosić się na psychoterapię, które wyzwania omówić z coachem, a o których dylematach rozmawiać z doradcą filozoficznym? Które nasze stany należy uznać za patologie, a które za naturalne procesy życiowe, które zwyczajnie trzeba przetrwać… O tym właśnie, choć nie wyłącznie, jest książka Antonii Macaro i Juliana Baginniego pt. Filozof na kozetce (The Shrink and the Sage. A Guide to Living).
Książka psychoterapeutki egzystencjalnej i filozofa bynajmniej nie jest nudną i niezrozumiałą pozycją akademicką. Jest to świetnie napisana, wciągająca, pełna humoru, ale i głębokiej refleksji, pozycja poświęcona najważniejszym zagadnieniom od wieków frapującym człowieka, ale też możliwościom profesjonalnego pomagania ludziom, również i tym, którzy nie potrzebują głębokiej psychoterapii, a raczej uporządkowania swojego stosunku do świata, innych ludzi i samych siebie – w ramach filozoficznego poradnictwa. Autorom udaje się mówić w atrakcyjny literacko sposób o rzeczach ważnych tu i teraz, z wykorzystaniem całej tradycji filozoficznej od Platona do Lacana; dorobku psychologii i psychoterapii od Freuda do Hayes’a, ale i z sięganiem do szerokiego zaplecza (pop)kultury.
Mamy tu odniesienia do koncepcji aktu Arystotelesa i odwołania do terapii ACT-u ( An Acceptance & Commitment Therapy – terapia akceptacji i zaangażowania); napotykamy na opis warunków zmiany osobowości wg Carla Rogersa i poznajemy warunki dobrej karcianej przegranej w piosence country Kenny’ego Rogersa. Doświadczamy tu ciężaru świadomości kształtowanej przez byt robotnika – w filozofii politycznej Marksa i nieznośnej lekkości bytu, który się sprzeciwia świadomości – z kultowej powieści Kundery. Możemy otrzeć się o szaleńczy anty-nihilizm Fryderyka Nietzschego i wpaść w wariactwo intelektualizmu Woody’ego Allena… Trafiamy też w tej książce na zestawienie zupełnie kuriozalne: śmiertelnie poważnego tonu francuskiego egzystencjalizmu podkreślającego, że cierpienie i rozpacz wpisane są w scenariusz człowieczego życia oraz zaśmiewający się na śmierć z bezsensu i absurdów życia czarny humor brytyjskiego monthy-pythonizmu. Niezły tygiel inspiracji! Przy czym lekkość stylu niczego nie odbiera wnikliwości namysłu i rzetelności analiz autorów. Jednak w moim odczuciu najważniejsze wydaje się to, że dziełko brytyjskich autorów zawiera bardzo rozsądne i przekonywające pomysły na wykorzystanie warsztatu filozoficznego w obszarze szeroko rozumianego pomagania i doradztwa.
W książce Filozof na kozetce znajdziemy mnóstwo arcyciekawych i ważnych refleksji. Dla mnie najważniejszym przesłaniem jest myśl, że nie jesteśmy jako ludzie trwałą, zamkniętą i raz na zawsze zdefiniowaną całością, ale że się stajemy sobą, pokonując szereg wewnętrznych sprzeczności i ta zdolność do zmian i kształtowania charakteru jest elementem naszej wolności ale też i fundamentem odpowiedzialności za siebie. Proces rozwoju i samego dążenia do pozytywnych zmian w życiu odbywa się w czasie i wymaga od nas cierpliwości. Psychoterapeutka i filozof uprzytamniają nam też, że sens życia nie istnieje jako składnik rzeczywistości czekający na odkrycie, a nadajemy go życiu osobiście.
Książkę Filozof na kozetce Juliana Bagginiego i Antonii Macaro czytałem z ogromnym zainteresowaniem i dużą przyjemnością. Ilość inspiracji do pracy zawodowej i rozwoju osobistego, jaką znajduję w tej książce jest ogromna, szczególnie dlatego, że autorom zdaje się nie chodzić o to byśmy zaczęli ich naśladować, a bardziej o to byśmy odważyli się kreatywnie myśleć… Jako początkujący doradca filozoficzny i terapeuta uzależnień – wszystkim poszukującym inspiracji do rozwoju w obszarze pomagania – serdecznie tę książkę polecam!
Mantra pogody ducha, którą Baggini i Macaro – umieścili na swojej końcu pracy, stała się dla mnie – od momentu pierwszego przeczytania – ważnym narzędziem motywacyjnym i terapeutycznym, za co jestem Autorom ogromnie zobowiązany.
Paweł Kaczorowski
Mantra pogody ducha*
Postaram się pogodzić z tym, na co nie mam wpływu,
Zmienić to, co mogę i powinienem zmienić,
I znaleźć mądrość, by umieć odróżnić jedno od drugiego.
[Baggini & Macaro, 2014]
* Jest to zmodyfikowana wersja Modlitwy o pogodę ducha napisanej przez Reinholda Niebuhra, kanonicznej w ruchu AA i innych wspólnotach dwunastokrokowych.
Na podstawie:
J. Baggini, A. Macaro, Filozof na kozetce. Jak radzić sobie z emocjami? Czy warto słuchać intuicji? Co mówi nam żal?, tłum. D. Cieśla-Szymańska, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2014 [wersja elektroniczna – ebook].
Tytuł oryginału: The Shrink and the Sage. A Guide to Living, Icon Books, London 2012.
Polskie wydanie papierowe: Filozof na kozetce. Przewodnik po dobrym życiu. W poszukiwaniu złotego środka, tłum. D. Cieśla-Szymańska, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2014.
Jeśli podoba Ci się nasz blog i chcesz nas wesprzeć, możesz postawić nam wirtualną kawę: buycoffee.to/naszanisza.pl