podróże
Migawki z życia emigrantów. Część siedemnasta: Kierownik, Fiordy i nekrogacie
Niepozorny na pierwszy rzut oka Hólmavik jest największą miejscowością i nieformalną stolicą tego regionu – i przy nieco bliższym poznaniu okazuje się mieć mroczne i fascynujące sekrety.
Do wód!, czyli wycieczka do Laugarvatn
Bardzo sympatyczna, dwudniowa solo-wycieczka do małego i niepozornego miasteczka Laugarvatn, położonego na trasie Golden Circle, które łatwo przegapić, pędząc ku tryskającym wodom Gejzeru.
W krainie Lego i kanapek ze śledziem, czyli weekend w Kopenhadze
Kopenhaga ciągle wygrywa w jakichś rankingach typu „top ileś tam najlepszych miast do życia”. I faktycznie – gołym okiem widać, że musi się tam dobrze żyć, mieszkać i pracować – miasto jest zamożne, uporządkowane, ładne, kolorowe i dobrze skomunikowane.
Migawki z życia emigrantów. Część czwarta: To nie moi ludzie
Przecież gdybyśmy wszyscy nadal mieszkali w Polsce, w życiu byśmy się nie spotkali, nasze ścieżki nie miałyby najmniejszej szansy się przeciąć.
Migawki z życia emigrantów. Część trzecia: prowincjusze w stolicy
Reykjavik robi dobre wrażenie; kipi życiem, młodą energią, różnorodnością i wielokulturowością.
Migawki z życia emigrantów. Część druga: przeprowadzka do Reykjaviku
Cała ta wyspa to tylko kupa kamieni na środku Atlantyku – ale jest to tak spektakularna kupa kamieni, że naprawdę łatwo się w niej zakochać
Migawki z życia emigrantów. Część pierwsza: Hella i falstart.
W Islandii mieszkaliśmy już na północy, na Fiordach Zachodnich i na Półwyspie Snæfellsnes, gdzie przez większą część roku tak wiało, że ciężko było utrzymać pion.
Notatki z podróży: Karkonosze
I dopiero, kiedy wyruszyłam na szlak, wszystko w cudowny sposób wskoczyło na swoje miejsce i okazało się, że przecież jest dokładnie tak, jak ma być. Ta magia gór, która zawsze działa na mnie jak eliksir życia.
Mur, golas i małpka, czyli weekend w Berlinie
To miasto znalazło swój własny rytm i równowagę, swój work-life balance.
Wrażenia z Litwy i Łotwy
Pojechałam sobie na wycieczkę na Litwę i Łotwę. Zwiedziłam Wilno, Kowno oraz Rygę. Jechałam pociągiem, autobusem, tramwajem, trolejbusem oraz funikularem. Płynęłam też statkiem po rzece. Karmiłam gołębie i widziałam jak wiewiórka spadła z drzewa. Było fajnie i strasznie gorąco. Oto…