Migawki z życia emigrantów. Część czternasta: Rzeczy, których nie ma i sny o pietruszce
Zwykły, najzwyczajniejszy, polski warzywniak stał się w mojej głowie jakimś symbolem nieograniczonego bogactwa Matki Natury, za którym strasznie tu tęsknię i o którym śnię po nocach, śliniąc się obficie.
Czy w Islandii jest lepiej niż w Polsce?
Islandia na różnych poziomach zapewnia mi spokój i bezpieczeństwo, których w Polsce nigdy nie byłam w stanie doświadczyć. A może nie byłam w stanie ich sobie zorganizować?
Migawki z życia emigrantów. Część trzynasta: o powrotach, fryzjerach i nawracaniu emigrantów
Temat emigracji ma w sobie coś, co z jakichś powodów prędzej czy później polaryzuje rozmowę. Coś, co stawia naszych rozmówców – tych, którzy zostali – w automatycznej opozycji do nas – tych którzy wyjechali.
Migawki z życia emigrantów. Część dwunasta: przeprowadzka na Breiðholt i islandzkie golasy
Małe islandzkie golasy popylają sobie beztrosko między dużymi islandzkimi golasami i nikomu nie przyszłoby do głowy kazać komukolwiek wstydzić się czegokolwiek.
Migawki z życia emigrantów. Część jedenasta: islandzkie imiona albo przychodzi farmer do hotelu
Ten cały patronimik to oni wszyscy tutaj niby mają, ale raczej traktują go trochę tak, jak dziadzio Prosiaczka traktował swoje drugie imię.
Migawki z życia emigrantów. Część dziesiąta: emigrancka tożsamość
Emigracja zapewnia mentalną wolność, której niektórzy z nas potrzebują znacznie bardziej niż zakorzenienia i poczucia przynależności.
Ślepe zaułki emigracji. O książce „NOrWAY. Półdzienniki z emigracji” Piotra Mikołajczaka
Dokładnie tak jak w moim przypadku, ta emigracja to swoisty miks wyjazdu za pracą i ucieczki na oślep przed własnymi demonami.
Migawki z życia emigrantów. Część ósma: lato, zima i dwa pluszowe misie
Tak, mamy w domu dwa pluszowe niedźwiadki i oba – Elmiś i Kuzyn – są ważnymi członkami naszego stadła, podróżują z nami, przeprowadzają się, doświadczają blasków i cieni emigracji i doradzają przy podejmowaniu trudnych życiowych decyzji (dlatego czasem nazywamy ich…
Migawki z życia emigrantów. Część siódma: sztormy, strajki i Agnieszka Holland.
Mam wrażenie, że im się tutaj wszystkim wydaje, że ta cała komuna to był jakiś drobny epizod w historii Europy Środkowo-Wschodniej, coś, o czym mało kto już dzisiaj pamięta i co nie ma żadnego wpływu na współczesnych.
Migawki z życia emigrantów. Część szósta: Leifur, Kolumb i islandzkie baseny
Baseny są dla Islandczyków mniej więcej tym, czym dla Anglików puby, dla Francuzów kawiarnie, a dla Finów – sauny.