Smoki jako metafora – recenzja książki „Kiedy kobiety były smokami” Kelly Barnhill
Spektakularny, barwny i zachwycający wybuch tłamszonego przez stulecia kobiecego potencjału, intelektu i kreatywności; ekspresja potężnej życiowej siły, która mimo wszystko nie daje sobie podciąć skrzydeł.
Migawki z życia emigrantów. Część szósta: Leifur, Kolumb i islandzkie baseny
Baseny są dla Islandczyków mniej więcej tym, czym dla Anglików puby, dla Francuzów kawiarnie, a dla Finów – sauny.
Pingwiny, ciotki i Holocaust, czyli recenzja książki „Pawilon małych ssaków” Patryka Pufelskiego
Patryk pracuje w zoo i na jego codzienność składa się, między innymi, doglądanie fok, zabawy z pingwinami i gotowanie owsianki dla tapirów.
Sylvia nad przepaścią – refleksje po lekturze książki „Euforia” Elin Cullhed
Dokładnie tak mógł brzmieć jej monolog wewnętrzny; intensywna, chaotyczna i destrukcyjna plątanina myśli, z których pod koniec życia wypływały wirtuozerskie frazy i wersy.
Terror za murami klasztoru – o książce „Drobiazgi takie jak te” Claire Keegan
Historia ofiar sióstr magdalenek opowiedziana jest w tle, przy pomocy aluzji i niedopowiedzeń – jednak nie mamy wątpliwości, że to ona jest tu najważniejsza.
Frajda dla moli książkowych – recenzja książki „Tajemnica Lost Lake” Jacqueline West
Ta biblioteka coś wie. Skrywa w sobie mądrość wielu pokoleń, pamięta rzeczy, o których najstarsi ludzie nie mogą mieć pojęcia.
Kobiety po obu stronach kamery, czyli o Festiwalu Filmów Feministycznych w Reykjaviku
Chociaż mainstream coraz szerzej otwiera się na kobiecą perspektywę, to jednak branży filmowej – jak podkreślają same twórczynie – wciąż do genderowej równości daleko.
Trauma, komuna i przestrzeń między językami – o książce „Polishing Iceland” Ewy Marcinek
Jak niby mamy wytłumaczyć Islandczykom, że jak się człowiek wychowa w kraju, w którym komuna zryła głowy kilku wcześniejszych pokoleń, to jakiś rodzaj kompleksu i tłumionej wściekłości ma się już na zawsze wdrukowany w DNA?
Szkoda, że to wszystko już było – recenzja powieści „The Last Chairlift” Johna Irvinga.
Jedną z wielkich zasług Johna Irvinga jest to, że od wielu lat – a właściwie dekad – pozostaje niezłomnym, gorliwym i wytrwałym adwokatem wszelkich mniejszości seksualnych.
Podsumowanie: najlepsze książki 2022 roku
To już taka moja mała blogowa tradycja - pod koniec roku wybieram z morza przeczytanych książek tych kilka sztuk, które zrobiły na mnie największe wrażenie.